Muszę Was najpierw przeprosić za moją bardzo długą nieobecność. Niestety, następny rozdział pojawi się dopiero za jakiś tydzień. Dlaczego? Miałam drobny, dobra, nie drobny, spory wypadek. Złamałam rękę, skręciłam nadgarstek, skręciłam kostkę i musiałam jechać do szpitala, aby zszyli mi czoło, które mam rozcięte i mi wszystko usztywnili. Jestem mega pechowa. Samo napisanie tej krótkiej notki zajmuje mi już czterdzieści pięć minut. Nie chciałam Was zanudzać, ale musiałam wyjaśnić moją długą nieobecność. Tak więc, do zobaczenia za tydzień!
Papatki!!!!!!
Połamany Mockingjay =^.^=
Ojej biedactwo Ty moje :(
OdpowiedzUsuńJeżeli to Cię pocieszy to powiem Ci ,że przez ostatnie 2 tygodnie nie robiłam nic oprócz wymiotowania. Oczywiście się odwodniłam i wylądowałam w szpitalu pod kroplówką, bo czemu nie. O zaległościach w szkole nie wspomnę, bo płakać mi się chcę. Łączę się z Tobą w bólu.
Zdrówka kochana,
~Ann